tag:blogger.com,1999:blog-834089585176151302024-02-19T15:22:23.320-08:00Na granicy marzeń i rzeczywistościAnonymoushttp://www.blogger.com/profile/02368486936736165425noreply@blogger.comBlogger14125tag:blogger.com,1999:blog-83408958517615130.post-26870449443014869612013-11-01T14:09:00.002-07:002013-11-01T14:09:32.821-07:00Niechcący <div style="text-align: center;">
<span class="Apple-style-span" style="color: #eeeeee;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="Apple-style-span" style="color: #666666;">Zabijam w sobie coś... A może pozwalam czemuś żyć... Jestem potworem. Pytającym spojrzeniem omiatam każdy kolejny dzień, każdą szklaną chwilę i każde mgliste wspomnienie. Ostrymi paznokciami rozdrapuję miękkie ściany swojego serca. Żyję tylko dla Ciebie. Potwór żyje dla Ciebie - to musi być straszne. Jeszcze tego nie czujesz, ale będziesz cierpiał. Razem ze mną. Przepraszam.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span class="Apple-style-span" style="color: #666666;"><br /></span></div>
<div style="text-align: right;">
<i><span class="Apple-style-span" style="color: #f3f3f3; font-size: x-small;">"Słowa są wymyślone przez ludzi, </span></i></div>
<div style="text-align: right;">
<i><span class="Apple-style-span" style="color: #f3f3f3; font-size: x-small;">a ludzie są prymitywni..."</span></i></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02368486936736165425noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-83408958517615130.post-27314584801955876702013-10-06T02:10:00.000-07:002013-10-06T02:10:01.073-07:00Twórz <div style="text-align: center;">
W zimny poranek październikowy budzę się z uśmiechem malującym się na smutnej dotąd buzi. </div>
<div style="text-align: center;">
Jestem pozytywnie naładowana, do działania, do tworzenia.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Czasami zadziwia mnie zmienność humoru kobiety. Chwilami jestem smutna, ale po chwili, zupełnie jakby opadała kurtyna ukazując coś pięknego, budzi się we mnie siła, chęć rysowania, chęć pisania, chęć czytania... Wtedy pisanie scenariusza wydaje się banalnie proste, a zostanie blogerką modową w tych chwilach jest na wyciągnięcie ręki. Dostrzegam jasne, piękne strony wszystkiego. Widzę swoje możliwości, w oczach pojawia się błysk na myśl o marzeniach, które mogą stać się realnością, codziennością. Jedynie ograniczają mnie pieniądze, których brak... </div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02368486936736165425noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-83408958517615130.post-18903059195309248292013-09-13T13:23:00.000-07:002013-09-13T13:27:33.444-07:00Gdy ogarnia choroba<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiH7pqZxUhklbA7PLGX-9OyrSAapbLL0mgKdCN_2dD8LUE2kLhrl5Bk-oVhyphenhyphendCuWfuGF2SqrwUzpOvEeO5XqVY7YRJ_SJl-IPQ3zbhvFvsUY5ivmnfT59z-KNfJuHPOrSjP_9ytIPWZwzbE/s1600/skanowanieh0001h.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiH7pqZxUhklbA7PLGX-9OyrSAapbLL0mgKdCN_2dD8LUE2kLhrl5Bk-oVhyphenhyphendCuWfuGF2SqrwUzpOvEeO5XqVY7YRJ_SJl-IPQ3zbhvFvsUY5ivmnfT59z-KNfJuHPOrSjP_9ytIPWZwzbE/s640/skanowanieh0001h.jpg" width="426" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br />
Choroba ma swoje pozytywne strony. Jest dużo wolnego czasu, można spokojnie usiąść i rysować... rysować tak długo, aż coś wyjdzie. Tak właśnie powstał mój kot. Czasami bardzo lubię te zwierzęta.<br />
W mojej głowie panuje chaos, którego nie potrafię w żaden sposób ogarnąć, chwilami wydaje mi się, że dostrzegam tam strach... Może on naprawdę tam jest, skryty za fruwającymi szczątkami marzeń.<br />
<br />
<div style="text-align: right;">
<span style="color: #f3f3f3;">Potrzebuję kogoś.</span></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02368486936736165425noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-83408958517615130.post-59659016452180989242013-09-12T05:50:00.003-07:002013-09-13T13:20:29.131-07:00Wstępna jesień <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfh8tfPbRVgRaG4jBLeToNUJQBkF3GkrqncUOubXvOWcnsBmKgHqGhMVO9mxaEjYmYSFCc7btYz3AQBQZQ5rbteLkwlIU9hDt1kxnigA3GMuE4EMrAsZ-tay3ditxqc41Q0Mhao40Z3Ob3/s1600/zdj.laas+008.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfh8tfPbRVgRaG4jBLeToNUJQBkF3GkrqncUOubXvOWcnsBmKgHqGhMVO9mxaEjYmYSFCc7btYz3AQBQZQ5rbteLkwlIU9hDt1kxnigA3GMuE4EMrAsZ-tay3ditxqc41Q0Mhao40Z3Ob3/s640/zdj.laas+008.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<i>Czy to jest koniec?</i><i> </i><i>Koniec lata?</i><i> Koniec ciepła?</i><i> </i><i>Koniec..?</i></div>
<br />
Biel zachmurzonego nieba, niczym zatruty sztylet, wbija się w moje szare, mocno zaspane oczy. Krzywię się znosząc chwilowy, kłujący ból...<br />
Dopadła mnie jesień, niegdyś tak wyczekiwana, pojawiła się uderzając mnie przeziębieniem i chlapiąc deszczem.<br />
<span style="color: #444444; text-align: right;"><br /></span>
<span style="color: #444444; text-align: right;">Cieszę się gdy mogę wędrować po lesie i poznawać nowe, nieznane dotąd miejsca. </span>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02368486936736165425noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-83408958517615130.post-89005627047790755132013-09-07T05:17:00.000-07:002013-09-07T05:17:14.587-07:00W kierunku szkołyMgła miękko otula świat, budzący się z błogiego snu, białymi strzępami spływa z pagórków, kłębi się i opada ku zaspanej ziemi. Ciepłe promienie wrześniowego słońca próbują przeniknąć przez niezliczone, tak drobne kropelki pary wodnej. Nad drogą tworzy się delikatna, niemal biała tęcza, do której nie sposób dotrzeć...<br />
Droga do szkoły potrafi zachwycić swym niepozornym pięknem, jest niemal magiczna.Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02368486936736165425noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-83408958517615130.post-88828803372371145692013-08-06T06:10:00.000-07:002013-09-01T04:15:55.898-07:00Powstając<div>
<div style="text-align: left;">
Kimkolwiek jesteś, jesteś tu? </div>
<br />
Wsłuchuję się w cichy szept swojego serca. Ono znów zaczyna do czegoś bić. A może do kogoś...? Nie, jednak nie do kogoś, tylko do czegoś. Do czego? </div>
<div>
Do tchnienia lasu? </div>
<div>
Do szeleszczącego śmiechu książkowych kartek? </div>
<div>
Do roztańczonego lotu ogniskowych iskier?</div>
<div>
Może do tego wszystkiego, może do czegoś innego. Ale jednak coś się z nim dzieje.<br />
Na twarzy pojawia się niepewny uśmiech, a ciało powoli wypełnia chęć (<i>potrzeba</i>) rysowania.<br />
<br /></div>
<div style="text-align: right;">
<div>
<span style="color: #f3f3f3; font-size: xx-small;">Mrok kusi mą duszę czystą </span></div>
<div>
<span style="color: #f3f3f3; font-size: xx-small;">Pragnie otulić ją cieniem </span></div>
<div>
<span style="color: #f3f3f3; font-size: xx-small;">Uwieść myślą przejrzystą</span></div>
<div>
<span style="color: #f3f3f3; font-size: xx-small;">I okryć westchnieniem</span></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
</div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02368486936736165425noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-83408958517615130.post-85870105185751057392013-07-12T05:04:00.000-07:002013-10-20T04:55:10.094-07:00NIEpogoda<div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLVrBpHdySkEhut7teuZP-27_AwXteDPzV26HX43-xhJUDaThE1rBZ-uIUQWhfWbOxIE190y_IyintihePnMsY62WI63Q3jpYxW__mXIe4sJ5ZchpMTrQ2ivdY8DWAEZBoXpDfO35TskNv/s1600/zdj.+124x3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiLVrBpHdySkEhut7teuZP-27_AwXteDPzV26HX43-xhJUDaThE1rBZ-uIUQWhfWbOxIE190y_IyintihePnMsY62WI63Q3jpYxW__mXIe4sJ5ZchpMTrQ2ivdY8DWAEZBoXpDfO35TskNv/s640/zdj.+124x3.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: x-small;"><br /></span>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: x-small;"><br /></span></div>
</div>
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: center;">
<i><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Helvetica Neue', Arial, Helvetica, sans-serif;"><b>Trzy Pierścienie dla królów elfów pod otwartym niebem,</b></span></i></div>
<div style="text-align: center;">
<span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Helvetica Neue', Arial, Helvetica, sans-serif;"><b><i></i><i>Siedem dla władców krasnali w ich kamiennych pałacach,</i></b></span></div>
</div>
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: center;">
<i><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Helvetica Neue', Arial, Helvetica, sans-serif;"><b>Dziewięć dla śmiertelników, ludzi śmierci podległych,</b></span></i></div>
<div style="text-align: center;">
<span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Helvetica Neue', Arial, Helvetica, sans-serif;"><b><i></i><i>Jeden dla Władcy Ciemności na czarnym tronie</i></b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Helvetica Neue', Arial, Helvetica, sans-serif;"><b><i></i><i>W Krainie Mordor, gdzie zaległy cienie,</i></b></span></div>
</div>
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: center;">
<i><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Helvetica Neue', Arial, Helvetica, sans-serif;"><b>Jeden, by wszystkimi rządzić, Jeden, by wszystkie odnaleźć,</b></span></i></div>
</div>
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: center;">
<i><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Helvetica Neue', Arial, Helvetica, sans-serif;"><b>Jeden, by wszystkie zgromadzić i w ciemności związać</b></span></i></div>
</div>
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: center;">
<i><span class="Apple-style-span" style="font-family: 'Helvetica Neue', Arial, Helvetica, sans-serif;"><b>W Krainie Mordor, gdzie zaległy cienie.</b></span></i></div>
</div>
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: left;">
<i><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: x-small;"><br /></span></i></div>
</div>
<div style="text-align: left;">
<i><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: x-small;"><br /></span></i></div>
<div style="text-align: left;">
<i><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: x-small;"><br /></span></i></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: inherit;">Kilka dni temu rozpoczęłam czytanie ostatniej z trzech części Władcy Pierścieni. Ta opowieść jest tym co uwielbiam... Proszę, zabierz mnie tam.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: inherit;">Dziś nie świeci słońce, dziś spadają zimne krople wody z ponurych, szarych chmur. Niebo płacze. Czemu? Może ujrzało prawdziwe oblicze zdradzieckich człowieczków, którzy nigdy nie patrzą i nie myślą. Nie wiem. Nie tęskniłam za taką pogodą, nie tęskniłam za dresem, nie tęskniłam za...</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: inherit;">Potrzebuję słodkości czekolady. Pragnę zjeść tabliczkę czekolady i zapaść w błogi sen. Nie śnić, bo sny ostatnio przerażają. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02368486936736165425noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-83408958517615130.post-64524696752218672742013-07-04T06:10:00.000-07:002013-07-04T06:10:40.376-07:00Bez zakończenia<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpsNysMjBHTOU-Yjj_T1Q68FHG9AwkPxxg5FKT8cAvF_kDJtnUE2yMVAGjXTc-9-YMcS9__QXFZu1LCKv9Ar0Wp6DyfZQnq2uJTM_zvvdZ3kpPzuNmyUU1tocFbAY7e7sgKfP_J8EwfSD3/s1600/skanowanie0001.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgpsNysMjBHTOU-Yjj_T1Q68FHG9AwkPxxg5FKT8cAvF_kDJtnUE2yMVAGjXTc-9-YMcS9__QXFZu1LCKv9Ar0Wp6DyfZQnq2uJTM_zvvdZ3kpPzuNmyUU1tocFbAY7e7sgKfP_J8EwfSD3/s640/skanowanie0001.jpg" width="454" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Kroczę polną drogą, zamyślonym wzrokiem przesuwam po zasnutej drobnym deszczem krainie. Spoglądam na kwieciste łąki, na pnące się do nieba zielone trawy i drzewa, na dojrzewające łany zbóż... To miejsce ma w sobie coś magicznego. Promienie słońca przebijają się przez szare chmury, tworzą tak ulotną i przejrzystą tęczę. Pod moimi stopami chrzęszczą ostre kamyki, a do piegowatego nosa dolatuje cudowny zapach kwitnących lip, zapach rozpoczynających się wakacji. Po raz kolejny dociera do mnie jak piękny jest świat. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Rysunek pokazuje jak szybko potrafi opuścić mnie wena. Zaczynam z pasją i uśmiechem ale przerywam nie potrafiąc zebrać się w sobie. Wtedy boję się, że w jakiś sposób zniszczę wszystko nad czym tak intensywnie pracowałam. Bywam zbyt ostrożna i niepewna. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02368486936736165425noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-83408958517615130.post-91879561241624555082013-06-13T10:55:00.000-07:002013-07-04T06:07:19.299-07:00Kawka<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUDrHwGxnQMCXMZr_duyU2yVGfVS1aRW_TepyCsboff3i5NQVYRP_VhIWW1XdJjOeHRRG7XzDn5itZCenFTZYADGNQKp2vvTi0NOEHl4nYMU3NFAQEAtI128JWCP7EkKj42duHf1obcMni/s1600/IMG_20130611_083222.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUDrHwGxnQMCXMZr_duyU2yVGfVS1aRW_TepyCsboff3i5NQVYRP_VhIWW1XdJjOeHRRG7XzDn5itZCenFTZYADGNQKp2vvTi0NOEHl4nYMU3NFAQEAtI128JWCP7EkKj42duHf1obcMni/s640/IMG_20130611_083222.jpg" width="480" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Czuję jak sen powoli rozchodzi się po moim drobnym ciele, nie jestem w stanie całkowicie się go pozbyć... Pragnę usnąć i obudzić się jutro o tej porze.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Można powiedzieć, że nadeszło lato, chwile pełne wolności i możliwej radości. Ciepło, burze, wypady nad jezioro, opalona skóra i owocowe lody.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
W pierwszy dzień tego tygodnia rozpoczęłam zajęcia praktyczne w<i> Sweet Coffee </i>- niewielkiej kawiarni w moim miasteczku. Prawdę mówiąc od razu polubiłam to miejsce, przychodzę i wychodzę stamtąd mając wielki uśmiech na twarzy. Już drugiego dnia nauczyłam się robić boską kawę latte. Mimo, że nigdy nie przepadałam za kawą, pokochałam latte z likierem karmelowym :)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Chce się żyć, naprawdę! </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Promienie słońca zazwyczaj zwiastują u mnie bardzo dobry nastrój. Uwielbiam ciepło, liczę na piękną pogodę przez większą część wakacji, i na ciekawe książki, z których będę mogła stworzyć swój własny, dziwny świat. </div>
<br />Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02368486936736165425noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-83408958517615130.post-44331080761571816102013-06-02T02:26:00.000-07:002013-06-02T06:30:04.922-07:00Maj maj majDni, przeplatane marzeniami, lenistwem, książkami i pięknymi butami, mijały w nieśpiesznym tempie, oświetlone promieniami majowego słońca, które paliło moją skórę, zostawiając pulsujące bólem czerwone plamy...<br />
Maj przyniósł mi wiele planów, radości i piegów na nosie. Zaczęłam myśleć nad podróżą życia, nad tym co chciałabym w swoim życiu zrobić, czego skosztować, co poczuć i zobaczyć. Wiosna tchnęła w moje małe serce radość. Poczułam jak to jest, cieszyć się z każdej drobnej przyjemności. Kocham maj i zapach kwitnących bzów. Myślę, że w pamięci, najbardziej wyraźnie, zapisze mi się ostatni dzień maja, dzień i noc. Niezwykłe ognisko u koleżanki. Chciałabym to powtórzyć z tymi samymi osobami, w tym samym miejscu. <br />
W tym pięknym miesiącu towarzyszyły mi dwie kompletnie różne książki. Jedna z nich opowiada historię chłopca, który jako jedyny człowiek przeżył katastrofę statku płynącego z Indii do Ameryki Północnej. Dryfuje po oceanie w szalupie ratunkowej, mając za towarzysza śmiertelnie groźnego tygrysa bengalskiego. Druga zaś przedstawia dni i noce psychopatycznego masowego mordercy. W niesamowicie szczegółowy sposób opisuje popełniane morderstwa... Obie z tych książek w mniejszym lub większy sposób wpłynęły na moje życie. <i>Życie Pi - Yann Martel</i> nauczyła mnie kochać świat, każde stworzenie i każą roślinę. <i>American Psycho - Bret Easton Ellis</i>, po przeczytaniu tej książki na pewien czas wrócę do wegetarianizmu. (On zjadł jej mózg! Zagryzając serem!) Mimo wszystko obie książki niesamowicie mi się spodobały.<br />
<div>
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02368486936736165425noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-83408958517615130.post-43693723112461404602013-05-02T06:03:00.001-07:002013-09-03T09:52:46.924-07:00Przygnębienie i książki <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgB9Dh2sP6WQNyS26MhhEN1VZ0Uh0zVeV3xmEgJxvNhTOv-WGjBPkQch6KRFZaY7GxP-MOiW33M7j-RXCa-Q86tnYw4wcGxWGLMRGEUb_gPMs5RwAVGfDjcm6VJVAjs2FM-KTNVuIFI5IRD/s1600/ksi%C4%85%C5%BCki.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgB9Dh2sP6WQNyS26MhhEN1VZ0Uh0zVeV3xmEgJxvNhTOv-WGjBPkQch6KRFZaY7GxP-MOiW33M7j-RXCa-Q86tnYw4wcGxWGLMRGEUb_gPMs5RwAVGfDjcm6VJVAjs2FM-KTNVuIFI5IRD/s640/ksi%C4%85%C5%BCki.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: left;">
Dopadł mnie bardzo przygnębiający nastrój. Czuję jakby moje małe serce okrywało się lodowym pancerzem, chłód unieruchamia je. Już nie bije, nie ma dla kogo. </div>
<div style="text-align: left;">
Jest coś co poprawia mi podły humor, chociaż na niedużą chwilę. Są to zakupy. Gdy jest mi źle, zachodzę do księgarni, wybieram książkę i ją kupuję. Wtedy się uśmiecham, przez chwilę jestem szczęśliwa. </div>
<div style="text-align: left;">
Na zdjęciu są dwie książki, które kupiłam podczas przypływu smutku i chłodu. Urzekło mnie piękno ich okładek, mają w sobie coś, co przyciąga spojrzenie. <i>Życie Pi - Yann Martel</i> i <i>Światło między oceanami - M. L. Stedman</i>. Niedługo zacznę je czytać, być może odsuną ode mnie przygnębienie. </div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02368486936736165425noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-83408958517615130.post-8796872065438401482013-04-23T06:57:00.001-07:002013-05-02T09:17:53.869-07:00Requiem i Klątwa Tygrysa<h1>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWzCFEDNVmcPDcjKwTSjq5BxECD-tVbj_5lkWKXI_6Es1tUDqjf9eWTJRvTWyb7RSfPDlSxtw91Bx-0vlvBqEJRciX9KXzZuM5b7x8aSBWAVbR1RjHDJtsZr8YaSIS2sds6J9RyVvxjQX4/s1600/tumblr_mhuqpgdesv1rb4ziio1_1280.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWzCFEDNVmcPDcjKwTSjq5BxECD-tVbj_5lkWKXI_6Es1tUDqjf9eWTJRvTWyb7RSfPDlSxtw91Bx-0vlvBqEJRciX9KXzZuM5b7x8aSBWAVbR1RjHDJtsZr8YaSIS2sds6J9RyVvxjQX4/s400/tumblr_mhuqpgdesv1rb4ziio1_1280.jpg" width="263" /></a><span style="color: #231f20;">Requiem</span></h1>
<table class="authors-table"><tbody>
<tr><td class="label"><span style="color: #231f20;">Autor:</span></td><td class="value"><a class="hover" href="http://otwarte.eu/authors/lauren-oliver/" target="_blank"><span style="color: #383536;">Lauren Oliver</span></a></td></tr>
<tr><td class="label"><span style="color: #231f20;">Tłumaczenie: </span></td><td class="value"><span style="color: #231f20;">Monika Bukowska</span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<strong>Ostatni tom bestsellerowej trylogii [delirium].</strong><br />
<br />
Rewolucja rozlewa się na cały kraj, oddziały rządowe śledzą i brutalnie tępią grupy Odmieńców. Jako członkini ruchu oporu Lena znajduje się w samym centrum konfliktu. Rozdarta między Aleksem i Julianem walczy o swoje życie i prawo do miłości.<br />
<br />
W tym samym czasie Hana prowadzi bezpieczne, pozbawione miłości życie u boku narzeczonego – nowego burmistrza Portland. Wkrótce drogi dziewczyn znów się zejdą, a ich spotkanie doprowadzi do bolesnej konfrontacji.<br />
<br />
Czy można wybaczyć zdradę? Czy mury wreszcie runą?<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUMQwZE7y_R4b7-Btz7a4qQ-K-WmWl85Fl97qRj_ptGr4RxODafKOxAV9sU9x3PfQoCleQuBGx49c4C-msl96_y9H8G_1o3gnlFj2F6EuJ4fFN1Wecm-FQ-t3a6owiHVeqn3QHzf-BcNfT/s1600/tygrys_4_500.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUMQwZE7y_R4b7-Btz7a4qQ-K-WmWl85Fl97qRj_ptGr4RxODafKOxAV9sU9x3PfQoCleQuBGx49c4C-msl96_y9H8G_1o3gnlFj2F6EuJ4fFN1Wecm-FQ-t3a6owiHVeqn3QHzf-BcNfT/s400/tygrys_4_500.jpg" width="262" /></a><br />
<h1>
<span style="color: #231f20;">Klątwa tygrysa </span><br />
<span style="color: #231f20;">Przeznaczenie</span></h1>
<table class="authors-table"><tbody>
<tr><td class="label"><span style="color: #231f20;">Autor: </span></td><td class="value"><a class="hover" href="http://otwarte.eu/authors/coleen-houck/" target="_blank"><span style="color: #383536;">Colleen Houck</span></a></td></tr>
<tr><td class="label"><span style="color: #231f20;">Tłumaczenie: </span></td><td class="value"><span style="color: #231f20;">Martyna Tomczak</span></td></tr>
</tbody></table>
<br />
<b>Czwarty tom bestsellerowej sagi, która podbiła serca czytelników na całym świecie!</b><br />
<br />
Za Kelsey, Renem i Kishanem już trzy misje wyznaczone przez boginię Durgę. Przed nimi największe wyzwanie: pełna niebezpieczeństw podróż w poszukiwaniu ostatniego daru bogini, ognistego sznura, ukrytego w pobliżu Zatoki Bengalskiej. Bohaterów czeka wyścig z czasem i konfrontacja ze złym czarownikiem Lokeshem.<br />
<br />
Zobacz, jak zło ściera się z dobrem, a miłość z lojalnością i dowiedz się, jakie jest prawdziwe przeznaczenie tygrysa.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghE2Tia1e7CsgC20swDPYVa3Zpw-nodx32rBfChyphenhyphenNfMxwN5WsZTjlHkjYWl0GCbEKoX2WBaQwri-hS2cEWPjq71sdKeiTSfKawVvyPRYSQhrhncFz9wpUbgkDok6l7PqGbr7KYKspgfRXW/s1600/tygrys4_B2_72dpi.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghE2Tia1e7CsgC20swDPYVa3Zpw-nodx32rBfChyphenhyphenNfMxwN5WsZTjlHkjYWl0GCbEKoX2WBaQwri-hS2cEWPjq71sdKeiTSfKawVvyPRYSQhrhncFz9wpUbgkDok6l7PqGbr7KYKspgfRXW/s640/tygrys4_B2_72dpi.jpg" width="449" /></a></div>
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<a href="http://upadli.pl/">Upadli.pl</a><br />
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02368486936736165425noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-83408958517615130.post-13312333171121297082013-04-18T06:38:00.001-07:002013-05-02T06:19:08.167-07:00Pierwsza praca.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJhF2G_kFcVXEtWcSJQUk1lc0etHSK0aMpWMX9ijdC8DdmPXfyyNFjCsl2Fnx3bRDmpcF08Eh3CmqN0RnwPzw54UHPjlaZWaqlFjCea4dIj1T64hgLFaNVfEghOmccbAoMza9K8XkTTlat/s1600/skanowanie000123.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhJhF2G_kFcVXEtWcSJQUk1lc0etHSK0aMpWMX9ijdC8DdmPXfyyNFjCsl2Fnx3bRDmpcF08Eh3CmqN0RnwPzw54UHPjlaZWaqlFjCea4dIj1T64hgLFaNVfEghOmccbAoMza9K8XkTTlat/s640/skanowanie000123.jpg" width="386" /></a></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
Tygrys moim początkiem rysowania kredkami. Jednak czuję, że stać mnie na więcej.<br />
Wiosenna pogoda nie pozwala mi się na niczym skupić, a wszystkie chęci do rysowania i czytania są rozwiewane przez ciepły wietrzyk.<br />
Dwie ciekawe książki, "Rok 1984" oraz "Intruz", spoczywają na niewielkim stoliku oblanym promieniami słońca. Światy w nich zawarte wstrzymały swój bieg, zapadła niczym niezakłócona cisza...<br />
<br /></div>
Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02368486936736165425noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-83408958517615130.post-55236190782077249712013-04-10T07:24:00.002-07:002013-04-18T06:51:16.107-07:00Wiosenny początekBiała Zima zawładnęła tą krainą, wygrała wiele krwawych bitew wdeptując Wiosnę w zamarznięte błoto, ale to nie koniec wojny. Buntownicza Zima traci swoje siły, a delikatne Wiosenne życie, uwięzione pod śniegiem powoli przebija się na powierzchnię, aby odzyskać wolność.<br />
<br />
Koniec zimy zawsze napełnia mnie niechęcią do życia, ale i nadzieją. Nadzieją na lepszą, cieplejszą przyszłość. Świat, który mnie otacza w tej chwili nie ma w sobie niczego pięknego, jest bezbarwny, a chłód przenika do szpiku kości. Smutek i poczucie beznadziei ogarnia kolejne osoby, widzę to. <br />
<br />
Ten blog jest nowym początkiem czegoś przerwanego. Będzie dotyczył wszystkiego, co daje mi jakąkolwiek radość. Przyjmuję imię:<i> niebieskoczerwona morda.</i><br />
<i><br /></i>Anonymoushttp://www.blogger.com/profile/02368486936736165425noreply@blogger.com0