wtorek, 6 sierpnia 2013

Powstając

                                          Kimkolwiek jesteś, jesteś tu? 

Wsłuchuję się w cichy szept swojego serca. Ono znów zaczyna do czegoś bić. A może do kogoś...? Nie, jednak nie do kogoś, tylko do czegoś. Do czego? 
Do tchnienia lasu? 
Do szeleszczącego śmiechu książkowych kartek? 
Do roztańczonego lotu ogniskowych iskier?
Może do tego wszystkiego, może do czegoś innego. Ale jednak coś się z nim dzieje.
Na twarzy pojawia się niepewny uśmiech, a ciało powoli wypełnia chęć (potrzeba) rysowania.

Mrok kusi mą duszę czystą 
Pragnie otulić ją cieniem 
Uwieść myślą przejrzystą
I okryć westchnieniem

8 komentarzy:

  1. Pięknie. Dobrze jest mieć taką pasję, która przyniesie uśmiech na twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że każda możliwa pasja przynosi uśmiech.

      Usuń
    2. Chyba tylko, jeśli się ją rozwija.

      Usuń
  2. Jeśli coś sprawia Ci przyjemność, to bierz się za to. Nie odkładaj na później, nie warto. Dodatkowych endorfin nigdy za mało :-) Pasja, to piękna rzecz.
    A serce? Serce, to jedna z najtrudniejszych części naszego ciała. Musisz mieć cierpliwość, a kiedyś na pewno zgadniesz o co chodzi...

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja cierpliwość czasami jest przy mnie, a czasami biega po łące kompletnie o mnie zapominając...

      Usuń
    2. To niestety chyba, jak u każdego :-(

      Usuń
  3. Rysuj, rysuj. Najwazniejsze to rozwijać swoje zainteresowania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, ale potwornie ciężko jest utrzymać swoje postanowienia przy życiu...

      Usuń